fbpx
Rosja atakuje Ukrainę pociskami, które Kijów przekazał Moskwie pod koniec lat 90

Rosja atakuje Ukrainę pociskami, które Kijów przekazał Moskwie pod koniec lat 90

Atak rakietowy Ch-55 Pociski manewrujące Wojna z Rosją

Do ataków rakietowych na ukraińskie obiekty infrastruktury, w tym krytycznej Federacja Rosyjska używa lotniczych pocisków manewrujących Ch-55 (kod NATO: AS-15 Kent), które Kijów oficjalnie przekazał Moskwie w ostatniej dekadzie ubiegłego wieku żeby spłacić długi za zużyty rosyjski gaz.

Wynika to z materiału projektu „Schematy” stacji Radio Swoboda.

W ramach śledztwa dziennikarskiego udało się otrzymać treść umowy oraz wykaz numerów seryjnych przekazanych rakiet.

Dziennikarze znaleźli dowody na to, że w ramach porozumienia między rządem Ukrainy a rządem Federacji Rosji w 1999 roku w zamian za spłatę długów za zużyty rosyjski gaz Ukraina zobowiązała się przekazać Moskwie pociski manewrujące Ch-55.

Projekt Schematy (ukr. Схеми) porównał numery seryjne tych pocisków do numerów, znalezionych na zestrzelonych w okresie zimowo-wiosennym pociskach Ch-55.

To właśnie jeden z pocisków tego typu 16 grudnia br. spadł w Zamościu koło Bydgoszczy.

Część z pocisków, strąconych przez ukraińską obronę powietrzną, posiadała oznaczenia identyczne tym, które znaleźli się na liście przekazanych na mocy porozumienia z lat 90. rakiet.

Niestety, nie wszytskie Ch-55 udało się zestrzelić – część z nich jednak trafiła w bloki mieszkalne lub spadła na pola.

Część zestrzelonych pocisków jest obecnie przechowywana w Kijowskim Instytucie Badań Kryminalistycznych.

Co najmniej trzy takie rosyjskie pociski, które ukraińska obrona powietrzna zestrzeliła w styczniu, maju i kwietniu 2023 roku w Kijowie i obwodzie kijowskim, wymieniono w aneksie do porozumienia z 1999 roku.

Jeden z tych pocisków pod koniec 2022 roku uderzył w apartamentowiec w stolicy Ukrainy i zabił kobietę. Kolejny Ch-55, który Ukraina swego czasu przekazała Rosji, trafił w budynek mieszkalny w obwodzie kijowskim, raniąc dziecko.

Kolejne kilka pocisków dziennikarzom udało się zidentyfikować na podstawie zdjęć szczątek pocisków, uzyskanych ze źródeł w ukraińskich organach ścigania.

W sumie dziennikarzom udało się odnaleźć dowody na to, że co najmniej kilkanaście lotniczych pocisków manewrujących, które Ukraina wcześniej przekazała Rosji zostały użyte przez agresora do zmasowanych i bestiańskich ataków rakietowych.

Dziennikarze szukali w archiwum porozumienia, zawartego między Gabinetem Ministrów Ukrainy na czele z Walerijem Pustowojtenko a rządem Federacji Rosyjskiej pod przewodnictwem Władimira Putina, podpisanego w Jałcie w 1999 roku, na mocy którego Kijów przekazał Moskwie osiem ciężkich bombowców strategicznych Tupolew Tu-160 i trzy ciężkie bombowce dalekiego zasięgu Tu-95MS oraz 575 pocisków manewrujących Ch-55. W ten sposób władze rosyjskie zrekompensowały Ukrainie dług za zużyty gaz ziemny w wysokości 275 mln hrywien – tyle zgodnie z dokumentem kosztował przekazany sprzęt.

Przypomnijmy, że na początku grudnia ubiegłego roku Centralny Wydział Wojskowo-Naukowy Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że Rosja używa nieuzbrojonych sowieckich pocisków-antrap, pierwotnie zaprojektowanych do przenoszenia głowic nuklearnych, aby przebić się przez obronę powietrzną Ukrainy.

Donosiła o tym również agencja Reuters, powołując się na wysokiego rangą urzędnika wojskowego USA, który potwierdził dane brytyjskiego wywiadu: rzekomo Rosja usuwa głowice nuklearne z pocisków rakietowych i wyposaża je w imitatory ładunku.

Jednocześnie podkreśla się, że głowica takich pocisków jest zastępowana balastem, ale taka rakieta również wyrządzają szkody ze względu na swoją energię kinetyczną i niewykorzystane paliwo. Siły Zbrojne Rosji stosują taktykę zmasowanych ataków rakietowych, która polega na tym, że nawet gdy część pocisków zostanie zestrzelona, jakaś ich liczba doleci do celu.

Atak rakietowy Ch-55 Pociski manewrujące Wojna z Rosją