Ogłoszono możliwą datę uruchomienia izraelskiego systemu alarmowego na Ukrainie
Izraelski system ostrzegania o zagrożeniach powietrznych może zostać zainstalowany w ciągu najbliższych czterech miesięcy.
Poinformował o tym ambasador Ukrainy w Izraelu Jewhen Kornijczuk w wywiadzie dla angielskojęzycznego dziennika The Times of Israel.
Mówiąc o swoim dialogu z ministrem spraw zagranicznych Izraela Elim Cohenem, Kornijczuk powiedział, że podkreślił w rozmowie z ministrem, że termin uruchomienia nowego systemu nie jest wystarczająco dobry.
„Posłuchaj, mamy teraz brutalną wojnę. Mówimy o tym (przekazaniu systemu – przyp. red.) publicznie od pół roku. To nie jest coś, o czym rozmawiamy w tajemnicy. Obiecano nam to, ale to się jeszcze nie stało” – powiedział ukraiński ambasador.
Kornijczuk powiedział również, że na początku rozmieszczenie będzie miało charakter testowy, a w najlepszym przypadku obejmie takie miasto jak Kijów. Jeśli wszystko będzie działać poprawnie, system zostanie później poszerzony na inne regiony Ukrainy.
Według Kornijczuka jest to ta sama technologia, która od dawna jest używana w Izraelu. Ale system alarmowy Red Color, znany również jako Tzeva Adom, jest specjalnie dostosowany do ukraińskich realiów.
Tzeva Adom jest przeznaczony do wykrywania pocisków rakietowych i dronów. Tor ich lotu jest śledzony za pomocą radarów monitorujących przestrzeń powietrzną w kierunku terytoriów, z których zwykle prowadzony jest ostrzał. System automatycznie oblicza również czas uderzenia – syrena wydaje specjalny sygnał, który wskazuje, ile minut/sekund ludzie mają do ukrycia w schronach.
Jedną z wymienianych zalet tego systemu jest możliwość obliczenia w miarę dokładnego czasu i miejsca wystrzelenia rakiety, co pozwala zlokalizować obszar działania systemu ostrzegania do konkretnego miasta.
Jednak warunki działania i możliwości tego systemu na Ukrainie będą się różnić ze względu na specyfikę broni używanej przez Rosję przeciwko Ukrainie.
Podczas ataków terrorystycznych na Izrael zwykle używane są niekierowane pociski rakietowe do wieloprowadnicowych wyrzutni BM-21 Grad oraz pociski Kassam produkcji palestyńskiej. Takie pociski zawsze lecą po trajektorii balistycznej, dzięki czemu można z góry obliczyć kierunek ich ruchu i miejsce uderzenia.
Warunki wojny rosyjsko-ukraińskiej wyróżniają się tym, że głównym środkiem terroru Rosjan są pociski manewrujące, które swoją konstrukcją bardziej przypominają klasyczny poddźwiękowy samolot odrzutowy i mogą wielokrotnie wykonywać manewry i zmieniać kierunek lotu. Dlatego niemożliwe jest obliczenie miejsc trafienia.
Obecnie za identyfikację potencjalnych zagrożeń powietrznych na Ukrainie odpowiadają Siły Powietrzne Sił Zbrojnych Ukrainy. W tym celu korzystają z różnych źródeł, ale głównymi są stacje radarowe, dane wywiadu ukraińskiego i krajów partnerskich – powiedział rzecznik Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy płk Jurij Ignat.
Wojskowi wyznaczają miejsce startu pocisku, jego możliwy typ i zasięg. Prognozowany jest również możliwy tor lotu, który umożliwia określenie obszarów zagrożonych niebezpieczeństwem.
„Od momentu ustalenia zagrożenia na niebie do uruchomienia syreny może upłynąć od kilku sekund do kilku minut. W rzeczywistości chodzi o jeden telefon przez szyfrowany system łączności. Następnie lokalne władze włączają syreny w wymaganych regionach” – wyjaśnił płk Ignat.
WESPRZYJ PRACĘ NASZEGO ZESPOŁU REDAKCYJNEGO
Nawet razowy donejt 5 zł lub subskrypcja na poziomie 1$/mies. pomoże nam pracować i rozwijać się. Sponsorując niezależne media – otrzymujesz sprawdzone informacje.